Miałam wszystko czego tylko mogłam zapragnąć. Brata, z którym ciągle się sprzeczałem o różne bzdety, lecz nie wyobrażałam sobie życie bez niego. Mamę, która codziennie obdarzała mnie tym samym pełnym miłości uśmiechem i tatę, który siedział dzień i noc w biurze, pracując ciężko by nam było jak najlepiej. Miałam mnóstwo przyjaciół, z którymi chodziłam na imprezy...Teraz zastało tylko parę osób, mam nadzieje, że będziemy już razem do końca. Co z tamtą resztą? Wierze, że któregoś dnia bóg ich rozliczy... Jeszcze kilka miesięcy temu, jakby ktoś opowiedział mi tą historie, mówiąc, że to moja przyszłość...uznałabym go za psychopatę lub zaczęłabym się głośno śmieć i płakać. Nie uwierzyłabym w to.W kilka miesięcy straciłam wszystko i zyskałam wiele...
Miałam same szóstki w szkole, ale byłam głupia. Nie wiedziałam nic o świecie. Nie mówię teraz o tym, że nie wiedziałam gdzie leży Hiszpanie, czy Japonia. Bo wiedziałam, lecz są to bzdety. Myślisz, że wiedząc gdzie znajdują się Alpy lub Himalaje wiesz wystarczająco...?
Co wiesz o otaczającej Cię rzeczywistości?
Masz pojecie co kryje się w mroku?
Idziesz ciemną ulicą do domu...nie masz czasem wrażenia, że ktoś idzie za tobą?
Kiedy śpisz nie wydaje Ci się, że ktoś cię obserwuje?
Masz takie przeczucie? Dobrze...
Pamiętaj, kieruj się zawsze swoim instynktem i rozumem. Nie wierz w to co widzisz, tylko w to co czujesz...Zrozumiałam to dopiero z czasem, lecz wtedy było już za późno.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć c:
I jak prolog?
Ja uważam, że jest całkiem spoko, lecz to zależy od was :)
Przepraszam, za błędy jeśli się gdzieś jakieś pojawiły.
Więc...do pierwszego rozdziału c:
Miłego dnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz